

Discover more from Notatnik utopijny
Ten wpis wziął się z rozmowy z jedną z osób, które to czytają.
Gdy kiedyś zajmowałem się naukowo zupełnie nowym, trudnym i dziwnym tematem (poezja cybernetyczna) ktoś zawsze mówił mi, że “to już było”. Okazało się, że lata minęły, a kolejnej osobie kolejni ludzie o czymś zupełnie innym mówią, że “to już było”.
Więc czego się z tego nauczyliśmy?
“Wszystko już było” mówią ludzie, którym pomyliła się literatura z historią literatury, sztuka z historią sztuki i życie z nauką o życiu. Nauka lubi generalizować życie, a nawet musi je generalizować. Jednak żyć i tworzyć, a próbować to sklasyfikować to dwie różne sprawy (obie ważne, z tym że ta druga ma służyć tej pierwszej).
“Wszystko już było” mówią ludzie, którzy cykle biorą za linie proste. Jakby ziemia nie pędziła dookoła słońca, a nasz czas nie był wędrówką po przestrzeni.
To, że lato już było nie znaczy, że lata już nie będzie.
Tego Substacka założyłem po trochu z inspiracji blogiem Urszuli Le Guin. Z kolei ona zainspirowała się innym moim ulubionym pisarzem - José Saramago (tym od “Miasta ślepców” i “Miasta białych kart”).
Piszę felietony, choć w porównaniu do nich ja absolutnie nic nie osiągnąłem w literaturze. Nie mam ich doświadczenia, życiowej mądrości, nabytej biegłości. Ich blogi już były, blogi się ponoć skończyły, a ja dalej piszę.
Więcej: ostatnio słuchałem podcastu o “Królu Edypie” Sofoklesa. Prowadzący omawiali jego recepcję przez wieki (on też był ponoć pisany w reakcji na ówczesne wydarzenia - któż by pomyślał?). Za niedawną uznali jego adaptację z 1945 roku.
Naszego życia jeszcze nie było. Naszej pomniejszej poezji (określenie wzięte z Christopera Logue’a) jeszcze nie było. Była inna. Podobna. Wiele podobnych rzeczy było, ale ta jest nasza.
Niechże ktoś kiedyś o nas pisze, niechże ktoś kiedyś o nas zapomni. Piszemy teraz, korzystamy z tego, co było, a to co będzie dopiero się decyduje.
Możemy mieć nadzieję, że przyjdzie lato. Możemy uznać, że dziś chcemy zjeść śniadanie.
To już było
fajna perspektywa. Odkurzająca sztywne myślenie. dzięki :)