Nic nadzwyczajnego: presję ustawodawczą ze strony NGO, społeczne think tanki, sieci domów kultury, kooperatywy naukowców i animatorów kultury wraz ze społecznym wsparciem inżynierów i programistów, ruchy obywatelskie i utrzymanie witryn takich jak archive.org, Wolne Lektury czy Wikipedia, kolektywy artystyczne i ruch zinowy, podmioty ekonomiczne, które zysk traktują jako finansowanie działalności, nadzór społeczny nad politykami i społeczeństwo obywatelskie, ruchy sąsiedzkie, obywatelskie wsparcie mediów, spółdzielnie i całą tą tkankę równoważną do metafory ekonomicznej i władzy politycznej. Czyli po prostu odzyskanie sprawczości przez połączenia wielu podmiotów.
A co konkretnie masz na myśli mówiąc o demokratyzacji tej przestrzeni i o narzędziach cyfrowej demokracji?
Nic nadzwyczajnego: presję ustawodawczą ze strony NGO, społeczne think tanki, sieci domów kultury, kooperatywy naukowców i animatorów kultury wraz ze społecznym wsparciem inżynierów i programistów, ruchy obywatelskie i utrzymanie witryn takich jak archive.org, Wolne Lektury czy Wikipedia, kolektywy artystyczne i ruch zinowy, podmioty ekonomiczne, które zysk traktują jako finansowanie działalności, nadzór społeczny nad politykami i społeczeństwo obywatelskie, ruchy sąsiedzkie, obywatelskie wsparcie mediów, spółdzielnie i całą tą tkankę równoważną do metafory ekonomicznej i władzy politycznej. Czyli po prostu odzyskanie sprawczości przez połączenia wielu podmiotów.